Kamil (Iwan)
Rozdział 5 (fragment)
Zatrzymaj się mała!
Wątpię czy ktoś inny postąpiłby inaczej, będąc na
moim miejscu. Usłyszałem tylko trzask i ten charakterystyczny brzdęk tłuczonego
szkła. Wychyliłem się z kuchni i ujrzałem, że szyba, która znajdowała się w
drzwiach pokoju Patryka, zderzyła się z podłogą. Zaraz potem trzasnęły kolejne
drzwi, tym razem wejściowe. Patryk stał, jak wmurowany w progu swojego pokoju.
Drzwi odbiły się od futryny, upuściły szybę i na powrót otworzyły.
Wiedziałem, że wybiegła Majka, słyszałem jak coś do
niego krzyczy, wybiegając. Nie przejmowałem się w tej sytuacji nim. Kumpel jest
kumpel, czasem ma trudny charakter, ale ostatecznie sam się pozbiera. Ważne w
tej chwili było dla mnie, co moją koleżankę popchnęło do tego, by wybiec na
takie zimno bez kurtki, czy choćby bluzy. Pośpiesznie wsunąłem buty, chwyciłem
za swoją kurtkę i gdy byłem gotów do wyjścia rzuciłem Patrykowi:
– To ja ją dogonię